Życiorys. Strona 14. | Słodkie pojednanie
|
||||||||||||||||||||||
![]() |
![]() |
||||||||||||||||||||||
Na moim daszku teraz
opalaliśmy się już razem. |
|||||||||||||||||||||||
![]() |
|||||||||||||||||||||||
![]() |
|||||||||||||||||||||||
Teraz w zupełnie innym nastroju można było się przygotowywać do matury. |
|||||||||||||||||||||||
![]() |
|||||||||||||||||||||||
moja siostra
|
koleżanka
|
Malina
|
|||||||||||||||||||||
Maturzystki pozują na "damy" !
|
|||||||||||||||||||||||
Kiedy zmarł Stalin w naszej szkole zwołano
natychmiast tak zwaną masówkę, na której głosem pełnym żalu i rozpaczy
oznajmiono, że oto zmarł "ojciec narodów socjalistycznych" i była przy tym taka napięta atmosfera, że moja siostra nie wytrzymała i parskęła nerwowym śmiechem. O mało co za to nie wyrzucono jej ze szkoły. Rodzice mieli nie lada problem, aby ją z tego wyratować. |
|||||||||||||||||||||||
No i wreszcie MATURA !
|
|||||||||||||||||||||||
Było to duże przeżycie. Profesorowie także
byli przejęci wynikami. Było to widać zwłaszcza w części pisemnej. Na
egzaminie z matematyki widziałem, że można było bez większego problemu uzyskać pomoc. Ja rozwiązywałem po swojemu, co spotkało się z krytyką pilnujących nas profesorów. Jednak wszystko skończyło się dobrze, bo inaczej postępując także uzyskałem prawidłowe wyniki. |
|||||||||||||||||||||||
Zarówno Malina jak i moja siostra uzyskały
maturę bez problemów.
|
|||||||||||||||||||||||
Na zakończenie mojej średniej edukacji
wytypowano mnie na Małą Olimpiadę Szkolną do Wrocławia. Wcześniej na
zajęciach fizycznych (chyba przysposobienia wojskowego czy czegoś takiego) dałem się poznać jako dobry strzelec z karabinku mało kalibrowego. Jednak na tym wielkim zgrupowaniu młodzieży skoszarowanej w wielkich wojskowych namiotach nie było dla mnie odpowiednich warunków, aby uzyskać dobre wyniki. Kilka setek młodych ludzi traktowało te zawody jako miejsce wyrwania się z pod wszelkiej kurateli. Zobaczyłem po raz pierwszy jak natarczywe bywają młode dziewczyny w zdobywaniu partnerów. Było widać, że rywalizacja sportowa jest na drugim miejscu. Najważniejszym było zażyć jakiej przygody. W tym tumulcie czułem się zagubiony i zdobycie dopiero chyba 12 miejsca było dość przykrym przeżyciem. |
|||||||||||||||||||||||
===================
|
|||||||||||||||||||||||
Wakacje pomaturalne to gorączkowe
szukanie odpowiednich materiałów i uczenie się do egzaminu wstępnego na
Wydział Elektryczny Politechniki Łódzkiej. Malina postanowiła zostać lekarzem a siostra chciała dostać się na Wydział Chemii Spożywczej także Politechniki Łódzkiej. |
|||||||||||||||||||||||
Rodzice zorganizowali moje siostrze
i mnie wyjazd na miesiąc do leśniczówki, aby tam w znakomitych warunkach,
w
oderwaniu od wielkomiejskiego zgiełku opanować niezbędny materiał potrzebny do zdania egzaminów. Nad całością, z zegarkiem w ręku czuwał ojciec. Nie bez oporów, musieliśmy się poddać ustalonemu harmonogramowi nauki. Cały niezbędny materiał został przerobiony. |
|||||||||||||||||||||||
cd >>> |
|||||||||||||||||||||||
![]() |
|||||||||||||||||||||||
Home | Dzień dzisiejszy(fotografie) | Książka Gości | Strona poprzednia | ||||||||||||||||||||